Kolka podczas biegania jest zmorą sporego grona długodystansowców i sprinterów. Ból pojawia się nagle, zazwyczaj po lewej stronie brzucha i bywa dojmujący.
Jeśli zdarzyło Ci się przerwać z tego powodu trening, przeczytaj o przyczynach i sposobach postępowania z tą kłopotliwą dolegliwością.
Nieprzyjemna, ale niegroźna dolegliwość
Choć kłucie w boku jest bardzo silne, zwykle nie bywa niebezpieczne, specjaliści mówią o tzw. kolce niegroźnej.
Przyczyn ataków upatrują w słabych mięśniach przeponowych albo w samej przeponie, jej niedostatecznym ukrwieniu, niektórzy wskazują na niewłaściwą dietę, przegrupowanie elektrolitów w jelitach oraz na odpływ krwi w kierunku żołądka. Czasem mogą wywołać ją też przepełnione organy trawienne(1)
Podstawowy objaw kolki podczas biegania to przeszywający ból, który sprawia, że zwijasz się wpół i trzymasz za lewą stronę brzucha. Naukowcom jeszcze nie do końca udało się wyjaśnić wszystkie powody dolegliwości, ale istnieje klika skutecznych metod radzenia sobie z niedyspozycją.
Jak powstaje kolka?
Najlepiej nie biegaj zaraz po posiłku, ponieważ wtedy ruch powoduje naciąganie tzw. krezki. Jest to fałd otrzewnej, który znajduje się na tylnej ścianie jamy brzusznej, w miejscu zawieszenia jelit. W wyniku jego naprężania mięśnie jelitowe mogą kurczyć się i powodować kolkę. Kłucie odczuwasz pod lewym żebrem, bo obkurczone mięśnie wypierają krew z jelit w stronę śledziony. Ta zaś zwiększa swoją objętość i nieprzyjemnie napina torebkę śledzionową, co Ty odbierasz w postaci ostrego bólu(2)
Jak przeciwdziałać kolce?
Jeśli chcesz uniknąć kolki w czasie biegania, musisz po jedzeniu trochę odczekać, nim zaczniesz trenować. Trudno ustalić ogólny czas odpoczynku, jedni potrzebują godziny, inni – trzech lub czterech godzin. Z pewnością będziesz wiedział, kiedy jedzenie nie zalega już w żołądku i możesz bezpiecznie uprawiać ulubioną dyscyplinę sportową.
Dobrze, gdy codzienną porcję ruchu wzbogacisz o ćwiczenia, które skutecznie wzmocnią mięśnie brzucha i przepony. Dzięki nim ryzyko pojawienia się kolki znacznie zmaleje.
A jednak czujesz nieprzyjemne kłucie…
Biegniesz i nagle czujesz, że w lewym boku coś mocno kluje i boli? Przede wszystkim zatrzymaj się. Pamiętaj, że nie wolno Ci kucać ani usiąść. Zacznij pracować przeponą: wciągaj i wypinaj brzuch. W miejsce dolegliwości przyłóż dłoń i lekko uciskaj ten obszar. Zrób głęboki wdech i wykonaj skłon, a po paru sekundach wydech. Czynność powtórz kilka razy. Unieś prawą rękę i wygnij się w lewą stronę, zostań w pozycji przez parę sekund. Potem ponów ćwiczenie, ale przechyl się w prawo.
Kolka nie oznacza poważnych schorzeń, bywa jednak alertem organizmu, który informuje o nadmiernym wysiłku. Być może biegłeś za szybko albo za długo i powinieneś nieco odpocząć. Wiele osób ulega dolegliwości, zwłaszcza gdy prowadzą aktywny tryb życia i systematycznie uprawiają sport. Na ogół niedyspozycja szybko ustępuje i nie prowadzi do rezygnacji z ulubionych ćwiczeń.
Źródła 1 i 2 » maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=8&action=2&code=2523
Pamiętam jak nauczycielka od wychowania fizycznego zawsze kazała nam uciskać w miejscu kolki podczas biegu. Muszę powiedzieć, że działało!
Zgadza się – ucisk szybko działa…
Działa na sekundę, ból natychmiast wraca i zaczyna promieniować
trzeba trzymać, aż przejdzie – to nie są “ręce, które leczą” 😉