Okres około menopauzalny, zwany także klimakterium, jest dla kobiety sygnałem, że zbliża się kres płodności. Premenopauza trwa około 10 lat podczas których stopniowo spada poziom estrogenów produkowanych przez jajniki oraz hormonów wydzielanych przez przysadkę mózgową.
Dochodzi do zmian w częstotliwości miesiączkowania, pojawiają się także kliniczne objawy sygnalizujące nadchodzącą menopauzę.
Absolutną koniecznością są wówczas regularne wizyty u ginekologa-endokrynologa, który podejmie działania mające na celu poprawę jakości życia kobiety w tym okresie.
Pierwszy sygnał, gdy warto udać się do lekarza
Pierwszym, najbardziej czytelnym sygnałem klimakterium są zaburzenia miesiączkowania. Dodatkowo mogą występować przysłowiowe uderzenia gorąca, wahania nastroju, nadmierna potliwość, uczucie zmęczenia oraz wzrost masy ciała. Niemalże do minimum spada poziom progesteronu, przy jednoczesnej, zmniejszonej produkcji estrogenów. Zauważalna dysharmonia wydzielania hormonów jest źródłem odczuwanych przez kobiety niedogodności.
Dla potwierdzenia wystąpienia premenopauzy lekarz ginekolog-endokrynolog zleca przeprowadzenie badania poziomu hormonów płciowych. Nie należy się go obawiać, gdyż jest ono nieinwazyjne dla pacjentki i w zasadzie nie różni się niczym od zwykłego pobrania krwi. Na podstawie wyników oraz lekarskiego wywiadu ginekolog-endokrynolog może wprowadzić konkretną kurację hormonalną.
Czy terapia pozwoli załagodzić objawy związane z menopauzą?
Przyjmowanie leków hormonalnych pozwala załagodzić objawy menopauzalne, trzeba jednak liczyć się z możliwością wystąpienia ewentualnych skutków ubocznych. Przeprowadzone w latach 90 badania potwierdziły zależność pomiędzy stosowaniem hormonalnej terapii zastępczej, a zwiększonym ryzykiem zachorowania na raka piersi. Doświadczony lekarz przed rozpoczęciem leczenia powinien zatem dowiedzieć się czy w gronie najbliższej rodziny zdarzały się przypadki zachorowania na ten typ nowotworu i czy sama pacjentka nie była dotknięta chorobą.
Warto także zapoznać się z wynikami analiz przeprowadzonych przez pozarządową organizację Cochrane, które wskazują, że przyjmowanie doustnych tabletek hormonalnych znacznie wpływa na zagrożenie zachorowania na zakrzepicę żył głębokich, a także ryzyko wystąpienia udaru mózgu.
Wystąpienie poszczególnych objawów menopauzalnych jest kwestią bardzo indywidualną. U wielu kobiet przekwitanie przebiega niezwykle łagodnie i nie przynosi zbytnich niedogodności w życiu codziennym. U tych pacjentek, które przechodzą przez ten szczególny czas w zasadzie bezobjawowo nie zaleca się stosowania HTZ.
Jeśli jednak symptomy klimakterium są znaczne, kobieta może zwrócić się z tym problemem do ginekologa-endokrynologa i wspólnie ustalić terapię fitoestrogenami. Nie są one hormonami, a naturalnymi substancjami regulującymi wzrost i kwitnienie roślin. Zauważono, że ich działanie, choć znacznie słabsze, jest jednak zbliżone do aktywności żeńskich hormonów płciowych. Według najnowszych doniesień fitoestrogeny, wyodrębnione z soi bądź pluskwicy europejskiej, zwanej także pluskwicą cuchnącą, mogą załagodzić uciążliwe dolegliwości menopauzalne.
Naturalnym zamiennikiem dla estrogenów mogą być także obecne w siemieniu lnianym lignany. Stanowią one dobre uzupełnienie diety kobiet w okresie wahania gospodarki hormonalnej. Dobry ginekolog-endokrynolog zna naturalne metody walki z symptomami menopauzy i nie zaleci zastępczej terapii syntetycznymi hormonami jeśli nie wystąpi taka konieczność. Każda kobieta powinna jednak znać swoje ciało, organizm, jego możliwości i świadomie godzić się na proponowane przez specjalistów leczenie.
Sprawdź proponowane artykuły