Zmniejszanie szkodliwości marihuany wydaje się szczególnie ważne w przypadku uzależnienia i braku woli, siły do detoxu. Dlatego sposoby redukcji toksyczności cannabis z punktu widzenia zdrowia powinny być stosowane przez każdego palacza podczas każdej sesji!

Jak zdrowiej palić marihuanę?

1. Najzdrowiej bez domieszek!

Nie mieszać z tytoniem, który zawiera m.in. silnie uzależniającą nikotynę, rakotwórcze substancje smoliste, tlenek węgla oraz różne chemiczne dodatki (około 600! » ).

Najzdrowiej palić czystą trawę, ewentualnie z jak najbardziej neutralnymi domieszkami np. melasa, tytoń z najniższą ilością syfu, szczególnie smolistych, tlenku węgla i syntetycznych wzmacniaczy.

Na przykład tytoń organiczny American Spirit Tobacco 0% dodatków. Suchy tytoń do kręcenia własnych papierosów najczęściej ma mniej substancji rakotwórczych niż gotowe papierosy – w Polsce można kupić Pueblo lub R1.

2. Marihuana nielubi plastiku…

… w tym rosnąca i przechowywana. Tworzywa sztuczne są porowate a kwas fenolowy i terpeny zawarte w trawie mogą z nimi reagować w sposób niezauważalny niszcząc roślinę. Tym samym popularne woreczki z zamknięciem strunowym lub plastikowe gadżety do palenia nie są najlepszym rozwiązaniem.

3. Najzdrowszym sposobem przyjmowania marihuany jest… jej zjadanie…

… np. w ciastkach. Dzięki temu eliminuje się negatywny wpływ palenia cannabis na układ oddechowy. Osoby przyzwyczajone do tradycyjnego palenia trawy często narzekają na dłuższy czas oczekiwania na haj po jej zjedzeniu. W kontekście eksperymentów kulinarnych lepiej sprawdza się haszysz.

4. Najzdrowszym sposobem palenia marihuany jest waporyzer…

… (ang. vaporizer), czyli urządzenie, które generuje temperaturę tylko do uwolnienia substancji psychoaktywnych, pozostawiając substancje smoliste w suszu. Niestety dobry sprzęt jest stosunkowo drogi (ze stabilizacją temperatury), a tańsze zamienniki nie spełniają swojej funkcji. Marihuana po wyjęciu z vaporizera powinna tylko zmienić kolor na brązowy, jeśli się zwęgla tzn. że temperatura była za wysoka, co charakteryzuje tańszy sprzęt m.in. bez funkcji stabilizacji temperatury.

5. Najpopularniejsze sposoby palenia cannabis są… najbardziej szkodliwe!!!

Optymalnym kompromisem jest… gadżet szklany z filtrem wodnym! Sprzęt do palenia tylko szklany, ceramiczny, koniecznie z wodną filtracją. Plastiki oprócz reakcji chemicznej stwarzają ryzyko reakcji termicznej szczególnie blisko ciepłego cybucha. Tragedią jest cybuch z tworzyw sztucznych, który wybitnie “wzbogaca” buhy!

Najpopularniejsze, bo najłatwiejsze krótkie sposoby palenia bez filtracji jak lufka, joint, blant są najgorsze pod względem zdrowotnym, ponieważ ciepły, suchy i niefiltrowany dym z pełną gamą syfu atakuje drogi oddechowe. Należy łagodzić te negatywy poprzez zaciąganie dymu wraz z chłodnym powietrzem przez lekko otwarte usta.

Dodatkowym zagrożeniem w przypadku jointów/blantów jest jakość papieru, bletki. Najzdrowsze są w 100%-tach celulozowe bez dodatków, często rakotwórczych np. chlor jako utleniający wybielacz. Bonusowa zaleta to fakt, że skręt z czystego papieru mniej się kopci i tym samym ucieka mniej substancji psychoaktywnych.

Dlatego najzdrowsze z najpopularniejszych jest palenie ze szklanych sprzętów filtrujących, czyli np. fajka wodna, bongo (chłodny dym z odfiltrowanymi ciałami stałymi i częścią szkodliwych substancji). Dotyczy to także czystej trawy, która podobnie jak tytoń zawiera substancje smoliste, jednak w mniejszych dawkach.

Filtrowanie dymu marihuanowego jest kluczowe w niwelowaniu negatywnych skutków palenia.

6. Konieczny detox!

Nadużywanie marihuany niekorzystnie wpływa na układ oddechowy, układ krążenia (tachykardia, zatkane tętnice), pamięć krótkotrwałą i koncentrację, u osób z indywidualnymi predyspozycjami występują napady lęku, paniki, paranoje, psychozy.

Objawy nadużywania są odwracalne i zanikają po około 3-miesięcznym detoksie. Marihuana nie uzależnia fizycznie, ale uzależnienie psychiczne przez pierwsze 2 dni odstawienia używki objawia się nerwowością, smutkiem, lękiem, bezsennością i potliwością.

7. Oczyszczanie wątroby, nerek i płuc…

… czyli narządów mających bezpośredni kontakt z wtłaczanymi toksynami wydaje się koniecznością, szczególnie w przypadku nadużywania cannabis. Przy czym, medycyna naturalna określa najkorzystniejsze pory roku do przeprowadzenia kuracji regenerującej, oczyszczającej lub wzmacniającej dany organ:

Przy czym wszyscy palacze, nie tylko marihuaniści, powinni profilaktycznie i permanentnie, przez cały rok stosować wybrane (łatwe i małoagresywne) metody wzmacniające i oczyszczające wymienione narządy np. dieta wątrobowa i/lub zioła na wątrobę, w tym nasiona ostropestu i/lub sokoterapia prowątrobowa + dieta na nerki + inhalacje i/lub zioła rozgrzewające, wykrztuśne oraz odkażające na płuca.

Oprócz detoksykacji ważne jest stałe utrzymywanie odpowiedniej ochrony antyoksydacyjnej poprzez jadłospis bogaty w rośliny. Można go wesprzeć suplementami diety, szczególnie witaminą C, witaminą B Complex, witaminą D3 + K2 oraz Omega 3 EPA + DHA »

8. Bezwzględny zakaz palenia przed… 16 rokiem życia!

Potwierdzono, że marihuana jest najszkodliwsza dla rozwijającego się organizmu, szczególnie mózgu. Zwłaszcza młodzieży do 16 roku życia odradza się przyjmowania cannabis, które mogą zaburzyć obecnie trwający proces dojrzewania związany z intensywnym rozwojem mózgu.

9. Brak kontaktu ust = brak choroby!

Niestety palenie marihuany w grupie znajomych/nieznajomych wiąże się z ryzykiem zarażenia chorobą przenoszoną drogą kropelkową, co wynika ze wspólnego korzystania z jednego sprzętu i dotykania ustami ustnika.

Rozwiązaniem może być przedłużenie ustnika własną prawie zamkniętą dłonią, co uniemożliwi kontakt z zarażoną śliną na ustniku lub palenie bezdotykowe możliwe ze sprzętów wtłaczających dym.

Na przykład paląc z wiadra warto nauczyć się przyjmować buha bez dotykania ustami butelki. Wystarczy zrobić wydech, nachylić się nad nakręconym tłokiem, otworzyć usta nad otworem butli i powoli ją spuścić na dół wpuszczając dym prosto do płuc. Dzięki temu palenie jest w 100% bezdotykowe i tym samym higieniczne.

Jedyny problem to brak filtracji w tej metodzie palenia. Spróbowałem go rozwiązać projektując BongoBucket (dyfuzor do tłoka), jednak żaden producent szkła w Polsce nie chce się podjąć wytworzenia nawet prototypu uzasadniając, że projekt jest zbyt wymagający. Jeśli interesuje Cię takie rozwiązanie wpisz swój adres email na listę oczekujących. Natomiast jeśli wiesz jak to wyprodukować niekoniecznie w Polsce, daj mi znać. Aktualizacja: znalazłem producenta, który jest gotowy przygotować pierwszą partię lekko zmodernizowanego wzoru 😉

10. Przetrzymywanie dymu w płucach nie potęguje odurzenia!

Wywołuje tylko chwilowe niedotlenienie mózgu, co powoduje fałszywe wrażenie większego haju, a jednocześnie jest bardzo niebezpieczne!

11. Zakaz palenia podejrzanego cannabis!

Pazerni dilerzy próbują zwiększyć wartość rynkową suszu poprzez chemiczne zwiększenie mocy i/lub wagi, co jest najniebezpieczniejsze z punktu widzenia zdrowia użytkownika. Trawę tuningowaną można rozpoznać poprzez dziwny zapach i posmak w ustach. To samo dotyczy syntetyków z branży dopalaczy. Natomiast źle wyhodowana lub przechowywana o zapachu amoniaku, prawdopodobnie będzie spleśniała.

12. Poziom cukru we krwi na stałym poziomie!

Podczas palenia stężenie glukozy obniża się, co może prowadzić do tzw. zapaści, doła, betonu, czyli stanu ogólnego osłabienia, złego samopoczucia, odrętwienia z wymiotami. Najbardziej zagrożone są osoby o niskiej masie ciała. Dlatego warto być uzbrojonym w słodkości i płyny podczas sesji. Wystarczy nawet zwykły biały cukier i woda. U osób z dołem po godzinie leżenia w wygodnym miejscu objawy same przechodzą.

13. Bezwzględna pomoc przy zapaści!

Trzeba przenieść osobę z dołem w spokojne miejsce z dala od innych i powiedzieć jejzłe samopoczucie minie równie szybko jak się pojawiło i wystarczy chwila, aby wrócić do normy. Osoba z dołem powinna zjeść coś słodkiego i napić się.

14. Palenie tylko w gronie palących!

Lepiej nie palić przy niepalących, którzy biernie wdychając dym mogą się odurzyć, co może im przeszkadzać. Dodatkowo stale istniejące w Polsce sankcje karne sugerują dyskretne palenie marihuany!

15. Palenie cannabis nie może być celem w życiu!

To tylko suplement(!), niekonieczny dodatek(!) do właściwych zainteresowań wywołujących autentyczną, bo trzeźwą radość!

STOSUJ SIĘ DO POWYŻSZYCH WSKAZÓWEK I ŻYJ DŁUŻEJ Z… HAJEM NA BANI 😉

Aktualizacja. Poniższa infografika prezentuje inne sposoby równoważące szkodliwy wpływ marihuany na zdrowie, które stosuje osobiście, czyli…

  • Sport, głównie wydolnościowy (przyspieszony oddech oczyszczający płuca – pływanie, rower, bieg), ale także siłowy (trening w podwieszeniu).
  • Jadłospis, odpowiednie nawodnienie odpowiednią wodą (filtrowana przegotowana kranówka w stosunku do butelkowanej wody mineralnej 1:1) oraz wysoka podaż różnych świeżych warzyw (także gotowanych) i owoców w celu zapewnienia ochrony antyoksydacyjnej!
  • Sen, konieczna jest nocna regeneracja według zegara biologicznego, dlatego marihuaniści pracujący nocą lub w trybie zmianowym, powinni zmienić pracę! Bo katują się niemiłosiernie…
  • Słońce i świeże powietrze. Pierwsze to najlepszy sposób na zapewnienie bardzo ważnej prozdrowotnej witaminy D, a drugie najłatwiej uzyskać w lesie, wśród drzew, gdzie panuje korzystny mikroklimat i jonizacja powietrza.

zielona równowaga

Źródła
http://wolnekonopie.org/2012/08/26/palisz-marihuane-redukuj-szkody
http://www.rollitup.org/general-marijuana-growing/144705-healthiest-tobacco-js.html
własne obserwacje

Sprawdź proponowane artykuły

  1. Nie rozumiem, co autor ma na mysli piszac o dole. Mam juz duze doswiadczenie w paleniu i jakos nie przypominam sobie, zeby kiedykolwiek bylo mi niedobrze. NIe rozumiem tego pojecia. Potrafie lezec godzinami na kanapie bedac mocno odprezony, a umyslem uniesiony. Lubie tez medytowac i logiczne jest, ze w tym stanie wylacza sie z obecnej rzeczywistosci. To chyba nic dziwnego… niestety nie w tym zakatku swiata, w Azji kazdy to rozumie 😉 Mam nadzieje, iz autor nie mysli w ten sposob, ze komus, kto myslami odlacza sie od reszty jest w tym momencie zle i ze trzeba go pocieszac. Przeszkadzaloby mi takie zachowanie, gdyby ktos pocieszal mnie w momencie, gdy czuje sie swietnie i jest mi dobrze. To tylko niepotrzebne przerywanie komus zaglebiania sie w podrozy :). Nie kazdy pali po to by sobie porozmawiac, niektorzy potrafia to wykorzystac w glebszy sposob. 🙂 tyle

    1. Dół to synonim złego samopoczucia po paleniu objawiający się m.in. mdłościami i bladością a nawet lekko zielonkawym zabarwieniem twarzy 😉 także postawienie diagnozy jest stosunkowo łatwe dla współjarającego, który wówczas powinien pomóc w opisany sposób. To nie wszystko – upalenie nie zabiera mowy, także jeśli lubisz samodzielnie “lecieć” to najlepiej poinformuj towarzysza przed montażem żeby wiedział na czym stoi, bo nie każdy lubi “solówki” 😉 z drugiej strony – każdy kto czuje się źle zawsze o tym mówi, a Ty piszesz zupełnie o czymś innym i wyraźnie nie czytasz ze zrozumieniem – lekture tego artykułu sugeruje na trzeźwo 😉

Komentarz, opinia, odpowiedź, pytanie?.. są tu mile widziane, dlatego śmiało pisz ↓

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.